poniedziałek, 30 listopada 2015

Jak zaczęła się moja przygoda z blogowaniem

Cześć!
Blogowaniem fascynuję się już od jakiegoś roku, lecz pierwsze blogi czytałam już wcześniej. Wśród nich były blogi o The Sims 3, jednak jako młoda dziewczynka nie wiedziałam nawet, że to co czytam nazywa się „blog”. :D Wielokrotnie myślałam, czy nie założyć bloga o grze od której byłam uzależniona. (To nie TS3). Lecz nie zrobiłam tego, myślałam, że jestem już za stara na pisanie o gierce dla dzieci. Kiedyś przepełniona pasją pisałam notki o The Sims 3, oczywiście bałam się podjąć ryzyko i założyć bloga, więc notatki zostały gdzieś wewnątrz mojego komputera.
Później gra mi się znudziła, lubiłam ją, lecz nie miałam chęci już o niej pisać, więc zaczęłam pisać „życiowe” posty w Wordzie. (Wszystkie posty, które piszę, powstają we właśnie tym programie, nie potrafię inaczej, tak to się zaczęło i tak zostanie). Znowu bałam się podjąć odpowiedzialność, przecież na blogu powinnam pisać kilka razy na dzień i najlepiej, żeby każdy post był strasznie długi, zniechęcał mnie też fakt, że limit na moim Internecie szybko się kończy przez co nie będę mogła pisać w miarę regularnie. Dodatkowo paraliżowała mnie nieśmiałość, bałam się, że komuś nie spodobają się moje posty i zostanę shejtowana.
Tak właśnie sobie myślałam, przez co blogowanie mnie przerosło. Pisałam te posty, pisałam i przestałam. Znowu czytałam blogi jak oszalała, zaczęłam szukać nowych, bo na starych albo nie pojawiały się posty, albo były krótkie i niedopracowane. Nauczyłam się sporo dzięki czytaniu blogów, trochę żal mi było tego nie wykorzystać, wciąż czytałam bloga o domniemanej gierce i zauważyłam coś co zbiło mnie z tropu. Na blogi dostawały się osoby w moim wieku, a nawet starsze, przez co czułam żal, że nie spróbowałam. Wciąż żyłam marzeniem o prowadzeniu własnego bloga. Do końca wakacji walczyłam ze sobą, czy nie założyć bloga o życiu. Chciałam się wyzwolić, spełnić swe marzenie, póki nie było za późno. Był już koniec wakacji, stwiedziłam, że jeśli teraz nie założę bloga, nie założę go już nigdy. 31 sierpień, miałam ostatnią szansę, by spróbować. Pomyślałam sobie, że co mi szkodzi, jeśli będę kiepska w tym co robię zrezygnuję, w końcu wiele blogerek tak robi. 
I zaczęłam działać, stworzyłam nowe konto google i weszłam na bloggera, pamiętam jak dziś, jak nie potrafiłam nic ustawić i szukałam odpowiedzi w Internecie. Budowanie bloga było dla mnie prawdziwą czarną magią. Zrobiłam ile się dało, jednak nie potrafiłam ustawić tła, nagłówka itp. przez co cholernie się zraziłam. Było już grubo popołudniu, małymi krokami zbliżał się wieczór, a ja przestałam się starać o to, by zbudować bloga, tylko przygotowywałam swe rzeczy do szkoły. Teraz już wiecie, że blog ten nie istnieje od 13 listopada, tylko od 31 sierpnia. :) Przez te kilka miesięcy zmieniałam często wygląd bloga, za każdym razem wydawał mi się nieodpowiedni, adres strony zmieniałam, o ile dobrze pamiętam trzy razy. Aż postanowiłam, że najkorzystniejsza będzie nazwa: zakuta-lancuchami-wspomnien, mi. ze względu na intrygującą nazwę. I tak zostało do dziś. Nie chciałam pisać na blogu, bo nie był on dla mnie idealny pod względem wyglądu, teraz też nie spełnia moich najskrytszych oczekiwań, lecz jakoś ujdzie. Pod wpływem jakiegoś impulsu w trzynasty piątek listopada napisałam swój pierwszy post na tym blogu. Tak, w ten sam dzień kiedy był zamach w Paryżu.
Tak wyglądała moja historia. W końcu spełniłam swoje marzenie i dzięki temu blogowi codziennie otrzymuję pewną dawkę satysfakcji.

~R. ;3

2 komentarze:

  1. U mnie było podobnie, zwłaszcza z czytaniem blogów.
    Zaczęłam czytać "love story" (taak, naprawdę ;w;) z bohaterami z jednego z seriali, którego uwielbiałam. Wtedy również nie wiedziałam, co to znaczy blog. Po pewnym czasie znudziła mi się taka monotonia. Zaczęłam czytać blogi o gierce, dosyć znanej wśród 11-12-latków. Przemogłam się i założyłam bloga właśnie o tej gierce, który osiągnął chyba z 1000 wyświetleń po 6 miesiącach. Później go usunęłam i zaczęłam się zgłaszać do konkursów na redaktora. W sumie pisałam na 7 blogach, obecnie mam 8 i tylko na nim piszę.
    Pozdrawiam serdecznie <3
    Nat ⚡
    swiat-przedstawiony-inaczej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze pierwsze było czytanie blogów, zanim samemu się swój stworzyło :) Zawsze tak jest, tak też było ze mną.

    world-chinese-rat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń